Patronami zbirów typu „Bury”, „Ogień”, czy Brygady Świętokrzyskiej są prezydenci Polski: Kaczyński, Komorowski, Duda, a ostatnio pospiesznie dołącza do nich Premier Morawiecki. Na grobach członków BŚ w Monachium Premier Rzeczpospolitej, zaraz po swoim słynnym antysemickim ekscesie, składał kwiaty. Hańba!
Brygada Świętokrzyska to organizacja zbrojna polskiego, skrajnego ruchu nacjonalistycznego, wywodzącego się z przedwojennego ONR-u. Brygada powstała w styczniu 1944r i odmówiła podporządkowania się polskiemu rządowi w Londynie, za swoich wrogów uznając Niemców, Sowietów (żołnierzy koalicji antyhitlerowskiej!), Żydów i działaczy lewicowych. Jak podają źródła historia walk Brygady Świętokrzyskiej z Niemcami jest skromna. Długa jest za to lista walk z polską partyzantką lewicową: z Gwardią Ludową i Armią Ludową . Długa jest też lista zbrodni na obywatelach polskich, Polakach podejrzewanych o lewicowe sympatie i Żydach, na żołnierzach radzieckich i na Ukraińcach. Żeby nie być gołosłownym kilka tylko z długiej listy udokumentowanych historycznie przykładów.
– 28 lutego 1944 – Rzeczyca – oddział NSZ „Cichego” powiesił działacza ludowego Walentego Kupca.
– luty 1944, Tomaszów Mazowiecki: Oddział NSZ „Las” zamordował trzy osoby za powiązania z AL, pokrewieństwo z partyzantami AL lub komunizm, dziewięć oddał Niemcom, którzy zesłali je do Gross Rosen. Tylko troje z nich przeżyło obóz.
– 9 marca 1944 – Petrykozy: Oddział NSZ “Las” zabił dwóch ukrywających się Żydów z Opoczna. Wcześniej brutalnie pobito małżeństwo, które ich ukrywało. Tego samego dnia w Pomykowie ten sam oddział zabił pięć osób w tym dwie kobiety za współpracę z “bandytami”. Dwoje miało być powiązanych z AL, reszta “nie wiadomo”.
– 8 września 1944 – Rząbiec: Brygada Świętokrzyska NSZ rozstrzelała 63 partyzantów radzieckich i czterech AL-owskich, którzy dali się wziąć do niewoli podczas ataku Brygady na obóz oddziału Tadeusza Grochala “Białego”. Z 40 jeńców narodowości polskiej 13 dołączyło do Brygady, reszta została uwolniona;
– 27 maja 1945 – Przedborze: Oddział NSZ Władysława Kołacińskiego „Żbika” dokonał uprowadzenia dziewięciorga ocalałych z holocaustu Żydów w tym jednej kobiety i dziecka. Zostali rozstrzelani w lesie.
– 16 stycznia 1944 zamordowany został Łęgowik Zygmunt ps. “Brzeszczot”, harcerz OM TUR, członek PPS i Gwardii Ludowej WRN, później dowódca zwiadu III Brygadzie Artylerii Armat im. Józefa Bema.
– 20 kwietnia w Kolonii Kobyłki (gm. Ludwinów, pow. Lubartów) partyzanci z oddziału AS „Szarego” zatrzymali jedenastu mieszkańców narodowości ukraińskiej; po pobiciu kijami dziewięciu z nich zastrzelono, w tym m.in. Maksyma Kaleńca z synem, Eliasza Kunacha i Katarzynę Pawelec.
– końcówka marca 1944, Łysowody k. Ćmielowa: Oddział NSZ “Las” przez 10 dni zwoził członków ludzi podejrzanych o koneksje z GL i PPR. Zamordowano 70 osób.
O ideowym fanatyzmie NSZ-ONR niech świadczy również fakt, że jego kontrwywiad prowadził listy proskrypcyjne na których umieszczano nazwiska podejrzanych o działalność lewicową lub żydowskie pochodzenie. W kwietniu 1944 r. na jednej z takich list znaleźli się m.in. Irena Sendlerowa – należąca do najbardziej zasłużonych w akcji ratowania dzieci żydowskich, oraz Aleksander Kamiński – redaktor naczelny „Biuletynu Informacyjnego” Komendy Głównej AK i autor „Kamieni na szaniec”.
Przykładów takich można mnożyć i mnożyć, ale jeszcze dwa znamienne przykłady:
– dowódca NSZ-AK ppłk Albin Walenty Rak został skazany przez NSZ-ONR na karę śmierci i był ścigany z polecenia dowódcy NSZ-ONR mjr. Stanisława Nakoniecznikoffa-Klukowskiego, ps. „Kmicic”. Sam jednak Nakoniecznikoff-Klukowski zginął z rąk swoich ludzi 18 października 1944 r., gdy po upadku powstania warszawskiego próbował podporządkować NSZ-ONR Armii Krajowej.
– oto historia jednego z „bohaterów” Brygady Świętokrzyskiej” Huberta Jura, ps. „Tom”. Pochodzący z Pomorza Hubert Jura w 1943 r. otrzymał zadanie utworzenia na Kielecczyźnie oddziału Akcji Specjalnej NSZ, czyli stałej grupy leśnej do zadań specjalnych. Utworzony przez niego oddział „Sosna” przeprowadził pierwszą w okupowanej Polsce akcję przeciwko komunistycznej partyzantce – 22 lipca 1943 r. ludzie „Toma” zabili siedmiu partyzantów z oddziału GL im. Ludwika Waryńskiego złożonego w większości z Żydów zbiegłych z gett. Według NSZ był to odwet za mordy GL na działaczach ruchu narodowego.
Jesienią 1943 r. „Tom” nawiązał kontakt z hauptsturmführerem SS Paulem Fuchsem, gestapowcem odpowiedzialnym za zwalczanie ruchu oporu w dystrykcie radomskim. „Tom” wystawiał Niemcom ludzi lub sam ich likwidował. Jego ofiarami byli członkowie GL-AL, osoby podejrzewane o sympatie komunistyczne, ukrywający się Żydzi i członkowie narodowego podziemia, których „Tom” uznał za wrogów. Z czasem oddział „Sosna” przekształcił się w jego prywatną bojówkę. Dowództwo NZS zarządziło w końcu śledztwo, w wyniku którego „Tom” został uznany za zdrajcę i skazany na śmierć. Otrzymał jednak od Fuchsa ochronę i samochód z kierowcą. Po kilku nieudanych próbach zespół egzekucyjny NSZ w Radomiu zdołał ostrzelać kolaboranta, ale ranny „Tom” przeżył, trafił do szpitala dla Niemców, gdzie był chroniony przez gestapo.
W międzyczasie w NSZ nastąpił rozłam i ci, którzy wydali wyrok na „Toma”, znaleźli się w części organizacji scalonej z AK. Natomiast „Tom” po dojściu do zdrowia związał się z tworzoną właśnie Brygadą Świętokrzyską, gdzie jego przeszłość nikomu nie przeszkadzała. Przeciwnie, ten współpracownik gestapo został dokooptowany do Sztabu Głównego NSZ-ONR i dowództwa Brygady, stając się prawą ręką Otmara Wawrzkowicza, szefa wywiadu Brygady i członka kierownictwa NSZ-ONR. Równocześnie Niemcy zrobili „Toma” szefem pracującej dla gestapo częstochowskiej „firmy budowlanej” – w piwnicach siedziby przedsiębiorstwa jego ludzie torturowali i mordowali komunistów oraz oponentów z organizacji niekomunistycznych. On sam stał się egzekutorem zabijającym przeciwników dowództwa Brygady, w tym członków NSZ-ONR. Podwładni „Toma” zamordowali szefa wywiadu KG NSZ-ONR mjr. Wiktora Gostomskiego, bo sprzeciwiał się współpracy z Niemcami, a także kpt. Stanisława Żaka, szefa wywiadu krakowskich struktur NSZ, które podporządkowały się AK. W Wigilię 1944 r. „Tom” zastrzelił por. Władysława Pacholczyka, który kilka miesięcy wcześniej otrzymał rozkaz wykonania na nim wyroku śmierci. Co najmniej część dowódców Brygady wiedziała o tych zabójstwach. (Ale Historia. „Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda”, Rafał Wnuk).
I to jest najczarniejsza ze wszystkich czarnych stron historii Brygady Świętokrzyskiej: kolaboracja z hitlerowcami. O tej kolaboracji donosiły meldunki wywiadu Armii Krajowej
– Oddział ten [Brygada Świętokrzyska] jest dobrze uzbrojony i wyszkolony. Ćwiczy i obozuje niemal na oczach Niemców, którzy nie atakują go. Gdzie indziej kielecka AK informowała: Stosunek ludności cywilnej do oddziałów NSZ jest wyraźnie wrogi, ze względu na rekwizycje żywności i zdarzające się przy tym rabowanie ubrań i bielizny (Ale Historia. „Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda”, Rafał Wnuk).
– szef wywiadu Inspektoratu Kieleckiego AK : Współpraca [NSZ] z gestapo była w zasadzie jawna i poszczególni dowódcy nie kryli się z tym, że otrzymują broń i amunicję do walki z komuną od władz okupacyjnych. Znany jest przypadek (styczeń lub luty 1944), gdzie oficerowie NSZ z bronią przyjeżdżali na gestapo w Ostrowcu [Świętokrzyskim], tam omawiali obławy na PPR i przekazywali gestapo materiał odnośnie komórek PPR. (…) Niemcy już wówczas uważali NSZ za polski „narodowy socjalizm” prowadzący jawną walkę z Rosją, robiący dywersję w ugrupowaniach politycznych Polski podziemnej i rozbijający spoistość Armii Krajowej. (…) Jawna współpraca z gestapo, lekkomyślne wyskoki poszczególnych dowódców, zwłaszcza po pijanemu, poderwały zaufanie społeczeństwa do NSZ. (Ale Historia. „Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda”, Rafał Wnuk).
– periodyk ludowców, „Ziemia”, pisał: NSZ łamie wspólny front społeczeństwa polskiego przeciwko Niemcom – kontaktuje się z nimi i pomaga im. (…) NSZ jest politycznym tworem faszystowskim – w stosunku do przeciwników używa środków gwałtu. W ten sposób NSZ zakwalifikował się jako grupa, której działalność w państwie demokratycznym winna być zabroniona. (Ale Historia. „Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda”, Rafał Wnuk).
Wobec zbliżającego się frontu Brygada Świętokrzyska postanowiła ewakuować się na Zachód. Oto, co na ten temat mówi historia: W nocy z 13 na 14 stycznia 1945 r. Brygada Świętokrzyska wyruszyła w kierunku Czech. Ponieważ akcja została podjęta bez akceptacji Niemców, ci ostrzelali partyzantów i Brygada straciła kilku ludzi. Wykorzystując kontakty „Toma” i Wawrzkowicza, 15 stycznia dowództwo Brygady uzyskało od Niemców pozwolenie na cofanie się u boku Wehrmachtu. Od końca stycznia partyzanci zaczęli otrzymywać regularne racje żywnościowe i przyjęli też niemieckich oficerów łącznikowych do utrzymywania bezpośredniej łączności z dowództwem Wehrmachtu. Niemców reprezentował m.in. gestapowiec Fuchs, a wszystkie ważniejsze decyzje dotyczące formacji akceptowało berlińskie dowództwo SD i Abwehry. (Ale Historia. „Brygada Świętokrzyska. Zakłamana legenda”, Rafał Wnuk).
Ale wybielanie zbrodniarzy, pisanie historii na nowo nie zaczęło się dzisiaj. Przykładów dostarcza nam każdy niemal dzień od dwudziestu ośmiu lat. Oto Prezydent Polski, Lech Kaczyński bierze udział w odsłonięciu pomnika „Ognia” przywódcy bandy na Podhalu, który na swoim koncie ma długą listę zbrodni na obywatelach polskich, Polakach i Żydach, między innymi odpowiedzialny jest za wymordowanie pod Krościenkiem 13 Żydów (w tym siedem kobiet i 11 letniego chłopca; dwie z ofiar zmarło w szpitalu) zamierzających przekroczyć granicę w okolicy Krościenka.
„Wyklęci” powinni pozostać wyklętymi.