Ten kto daje i odbiera, ten się w piekle poniewiera.

tekst o państwie polskim połowicznie satyryczny

Na gwałt potrzeba kasy na 500+ i inne programy więc walec społecznej sprawiedliwości wrzuca dwójkę. Projekt ustawy tzw dezubekizacyjnej (komputerowe słowniki nie znają jeszcze tego słowa – należy pilnie wyeliminować tą nieprawidłowość!) przewiduje kolejne w ostatnich latach obniżenie emerytur 32 tysiącom emerytów służb bezpieczeństwa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, tym razem do średniej emerytury krajowej. Kolejnym krokiem – pewnie przed wyborami – będzie obniżenie ich do wartości ustawowo minimalnych. Powoli, nie wszystko od razu! Zemsta musi smakować długo! Oficjalnym uzasadnieniem, prócz konieczności dokonania dziejowego aktu społecznej sprawiedliwości jest to, że  około 1500 takich osób pobiera emerytury powyżej 6000 PLN. Skandal! Po regulacji statystyczny emeryt-ubek dostanie emeryturę niższą o około 1500 PLN. Za co? Ano za to, że bronił polskiego państwa. Tacy na przykład funkcjonariusze Straży Granicznej zamiast kwiatami witać szpiegów i przeprowadzać przemytników przez granicę z honorami, oni tej granicy, zgodnie ze złożonym ślubowaniem – strzegli! Słów potępienia brak. Bo jakże tu bronić PRL – państwa, które według dzisiejszych luminarzy polityki i obowiązujących współcześnie standardów ocen historycznych było chorym bękartem układów w Jałcie i w Poczdamie, i które w ogóle nie powinno istnieć i jako państwo de facto nie istniało! Kuriozalność tej ustawy z punktu widzenia generalnej zasady ochrony praw nabytych jest oczywista. Ale nie pierwsze to nad Wisłą kuriozum i z pewnością nie ostatnie. Rozum schowajmy do kieszeni, a najlepiej zakopmy w sekretnym miejscu w ogrodzie.

Coś mi się jednak wydaje, że wyskrobane w ten sposób 500 mln PLN nie uratuje nawet projektu 500+. Już teraz proponuję więc udoskonalenie ustawy. Dlaczego bowiem pominąć tych emerytów, którzy zmarli? Bronili przecież PRL-u i korzystali z emerytur: oni i ich rodziny. Należy więc w ustawie przewidzieć procedury rewindykacyjne wobec spadkobierców. W przeciwnym razie sprawiedliwość społeczna będzie wysoce ułomna: część emerytów z za grobu śmiać się będzie w kułak, że im się jednak udało! Czy to sprawiedliwe? Rodzina też korzystała z emerytur o społecznie niesprawiedliwej wysokości więc niech teraz płaci. Co miesiąc. Dla celów rewindykacyjnych uruchomić należy szybką ścieżkę sądową, na przykład w formie gminnych sądów ludowych, których wyroki nie będą podlegały zaskarżeniu. Tygodniowy kurs szkolenia dla sędziów takich sądów to aż nadto.

Ale i to dla budżetu będzie mało a gminne sądy ludowe szybko stracą zajęcie. Proponuję więc dalsze śmiałe kroki. Sprawiedliwość społeczna powinna objąć wszystkich członków PPR i PZPR oraz organizacji sojuszniczych. Im też należy obniżyć emerytury i to w stopniu daleko wyższym niż nieszczęsnym pracownikom jednostek Ministerstwa Obrony Narodowej. Wszak to oni byli solą reżimu i niech nie narzekają, niech się cieszą, że – póki co -nie wiszą na drzewach zamiast liści! PZPR-owcy mogą się niezdarnie zasłaniać jakimiś tam argumentami ideowymi, na przykład wolą walki o społeczną sprawiedliwość. Ich społeczna sprawiedliwość była z gruntu niesłuszna – nasza jest jedynie słuszna! Takich natomiast z ZSL-u, PAX-u, ChSS-u czy SD nic już nie tłumaczy. Ci uwiarygadniali reżim dla prywatnych korzyści. Obrzydliwość. Tych delikwentów uzbiera się (razem z pośmiertnie rewindykowanymi) dobrych kilka, a może i kilkanaście milionów a nie jakieś tam marne 30 tys.

W jeszcze dotkliwszy sposób ręka społecznej sprawiedliwości dosięgnąć powinna bezpartyjnych, którzy wspierali reżim pracując jako nauczyciele (reżimowi!), urzędnicy (reżimowi!), kierownicy domów kultury, szpitali itp, itd., a nawet stoczniowców, którzy, na przykład w Szczecinie,  podpisywali w 1980 r. porozumienia sierpniowe  pod transparentem: „Socjalizm TAK – wypaczenia – NIE!”. Tych jeszcze żyjących zdrajców w całości należy pozbawić emerytury i najlepiej powsadzać do więzienia. Że za mało więzień? Gdyby stosunki z Rosją były cieplejsze, to może udało by się nawet wydzierżawić na ten cel, za niewielką opłatą, część Syberii. Skoro Chińczykom się udało, to Polakom nie? I w ten sposób Polska będzie wreszcie dla Polaków. I w ten sposób wystarczy nie na 500 a na 5000+, a może i  więcej. To może uratować cały system emerytalny, gdyż taki akt dziejowej sprawiedliwości obejmie się jakieś 90% wszystkich emerytów. Przecież o to w końcu chodzi aby dziesięciu procentom  żyło się wreszcie sprawiedliwie!